Hipnoporód, czyli bez bólu dzięki...
Ostatnio coraz częściej u ciężarnych przygotowujących się do porodu wzrasta zainteresowanie hipnoporodem. Nie ma co się dziwić – z każdym kolejnym dniem przybliżającym kobietę do terminu rozwiązania, pojawia się u niej coraz więcej obaw i wątpliwości (zwłaszcza wśród pierworódek), czy da radę znieść ból porodowy. Historie kobiet, które to wydarzenie mają już za sobą wywołują w słuchaczach panikę i lęk porównywalny do oglądania mocnego, japońskiego horroru. Na czym polega hipnoporód i czy jest naprawdę skuteczny?
Urodzić dziecko… z przyjemnością?
Hipnoporód jest metodą ułatwiającą i usprawniającą przebieg porodu. Na czym polega? Bez obaw – na salę porodową nie wkroczy szaman z piórkami i wahadełkiem, by machać nam nim przed oczami, wprowadzając nas do innej rzeczywistości!
Hipnoporód łagodzi przebieg porodu naturalnego. Przygotowanie do porodu z użyciem metody autohipnozy może odbywać się na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest samodzielna edukacja ciężarnej w domu w postaci kursów multimedialnych (ich cena waha się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych). Drugim – udział w zajęciach i warsztatach prowadzonych przez doświadczonych w tej dziedzinie specjalistów. Każdy z nich uczy kobiety, jak w czasie porodu przejść w stan głębokiej relaksacji. Co ważne – kobieta nie traci w żadnej sposób orientacji i kontaktu z rzeczywistością. Pełna świadomość z zachowaniem kontroli nad własnym ciałem przy jednoczesnym monitorowaniu własnego bólu ułatwia rodzącej wykonywanie poleceń personelu medycznego. Zmniejsza się również poziom stresu (który niekontrolowany potęguje ból), w skutek czego do mięśni dostarczona zostaje niezbędna ilość tlenu. Zmniejsza się także poziom stresu u rodzącego się maluszka, ułatwiając mu przyjście na świat.
Czy w moim przypadku hipnoporód zadziała?
Bardzo ważne jest to, aby decydując się na tę metodę, być do niej przekonaną. Klucz do sukcesu to pozytywne nastawienie. Jeśli z góry wyjdziesz z założenia, że jest to sposób trywialny i nieskuteczny, nie ma szans, aby w Twoim przypadku podziałał. Wiadomo - wiele zależy również od porodówki, w której się znajdziesz. Tłok, gwar, częste badania, mało uprzejma położna - w takiej atmosferze przejście w stan autohipnozy może stać się niełatwe.
Pamiętaj, aby techniki hipnoporodu przyswajać najlepiej na kilka miesięcy przed porodem. Jeśli zdecydujesz się na naukę „na ostatnią chwilę” przed odwiedzinami porodówki, okazać się może, że nie jesteś aż tak obeznana z technikami relaksacji, a tym samym mogą one nie przynieść oczekiwanego efektu.
Kobiety często nie są przekonane do hipnoporodu, ponieważ obawiają się, że hipnoza wprowadzi je w odmienny stan świadomości, który zaburzy lub wręcz uniemożliwi świadome uczestnictwo w narodzinach maluszka. Jednak efektem hipnoporodu nie jest „odpłynięcie” do innej rzeczywistości, a koncentracja, pełna mobilizacja organizmu oraz kontrola własnego bólu.
Hipnoza do porodu sposobem walki z bólem
Podczas przygotowań do hipnoporodu zdobywane są między innymi następujące umiejętności:
- zdolność maksymalnego odprężenia ciała,
- panowanie nad oddechem,
- poprawne i skoordynowane wykonywanie ruchów partych,
- hipnotyczne znieczulenie,
- uwolnienie się od lęku,
- wyciszenie organizmu,
- pełne rozluźnienie,
- pozytywne nastawienie do sytuacji,
- wyzbycie się niepotrzebnych napięć, napędzających spiralę strachu.
W czasie porodu kobieta ma również możliwość odsłuchiwania specjalnej ścieżki relaksacyjnej.
Hipnoporód. Koniec z traumą i czarnymi wizjami!
Paniczny strach przed porodem sprawia, że zamiast przez 9 miesięcy trwania ciąży przygotować się psychicznie i oswoić z momentem, który ma nadejść, nakręcamy w sobie spiralę lęku. Wielokrotnie kobiety decydują się na cesarskie cięcie wierząc, że jest to jedyny sposób na uniknięcie niewyobrażalnego bólu. Właśnie do tych kobiet szczególnie skierowana jest autohipnoza – pozwala na akceptację przebiegu narodzin maleństwa oraz na pełne zrozumienie fizjologii porodu.
Szczególnie tę metodę porodu zaleca się kobietom, które mają złe doświadczenia z przebytymi już porodami oraz problemy psychologiczne takie jak nerwice, napady lękowe czy depresje.
Dzięki wejściu w stan hipnozy rodząca kobieta nie przeżywa bólu – jej organizm odbiera skurcze jako intensywne uciski o różnej skali nasilenia. Nietraktowanie skurczy jako stricte silnego, trudnego do zniesienia bólu przyczynia się do znacznego spadku adrenaliny. To z kolei zmniejsza poziom stresu, którego wysoki poziom zdecydowanie spowalniałby tempo porodu.
Z drugiej strony przejście z stan relaksu pozwala organizmowi wyprodukować oksytocynę i endorfiny, przyspieszające narodziny maleństwa. Współpraca z ciałem ułatwia naturalny proces przebiegu porodu, zwiększając jego komfort.
Korzyści wynikające z hipnoporodu
Kobiety, które zdecydowały się na tę metodę chwalą sobie przebieg porodu. Najczęściej wskazują, że ból został zredukowany praktycznie do minimum, a sam poród przebiegał o wiele łatwiej i szybciej. Niepotrzebne okazywało się wsparcie farmakologiczne, chociażby w postaci znieczuleń. Szybciej również wróciły do formy. Porody bazujące na autohipnozie o wiele rzadziej kończą się cesarskim cięciem.
Efektywny przebieg hipnoporodu daje kobiecie satysfakcję i przestaje być zarzewiem do strasznych i mrocznych historii mrożących krew w żyłach. Staje się za to pięknym doświadczeniem, które z uśmiechem na ustach wspominamy przez całe życie.
Gdzie nauczyć się tej metody?
Polskie programy przygotowujące do porodu w hipnozie prowadzone są m.in. przez Karolinę Piotrowską (Cud narodzin) oraz Agatę Bolkowiak (Łagodny Poród). Bardzo ciekawy, autorski program szkoleń przygotował również ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego, doktor Jerzy Piechnik, bazując na swoich 40-letnich obserwacjach.
Zainteresował Was temat hipnoporodu? Czy któraś z Was dałaby się przekonać do takiej metody? A może już rodziłyście, właśnie w stanie autohipnozy?
Inne artykuły, które mogą cię zainteresować:
Ciąża a jazda samochodem
Co trzeba wiedzieć o przewijaniu niemowlaka
Wyprawka dla niemowlaka - od czego zacząć?
Jak przetrwać upały w ciąży?
10 przesądów na temat ciąży
Jak przygotować się do porodu?
Pakujemy walizkę do szpitala